*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex
Sorry, this content is currently not available in your country due to its copyright restriction.
You can choose other content. Thanks for your understanding.
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát meduza do ca sĩ Rizi Beizeti, Wiatr thuộc thể loại R&b/hip Hop/rap. Tìm loi bai hat meduza - Rizi Beizeti, Wiatr ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát Meduza chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc Meduza do ca sĩ Rizi Beizeti, Wiatr thể hiện, thuộc thể loại R&B/Hip Hop/Rap. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát meduza mp3, playlist/album, MV/Video meduza miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: Meduza

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Nigdy nie zabijesz prawdy, nigdy nie odbierzesz moich snów. Jak się gram po otwartej karty, ja odcięłem kaznę z twojej. Nigdy nie zabijesz prawdy, nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram po otwartej karty i odcinam kaznę z twojej głów. Nigdy nie zabijesz prawdy, nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram po otwartej karty i odcinam kaznę z twojej głów. Chcesz zatruć mi głowę, ale jestem ponad. Szukasz słabych punktów, ale jak jestem do nas. Przedstawiam życie w roli narratora. Jestem głodny bardziej niż ta cała wilkówstwora. Zobacz drogę do miliona. Niebo dla mnie to nie limit. Nie tak łatwo mnie pokonać. A tym bardziej porównywać z nimi. Muzyka zlepiła z gliny, choć zabrała tlen. I wszystko dla rodziny, choć nie zawsze jest okej. Przecinam miasta jak Chevrolet. I tonąc w swych fantazjach, szukając ludzkich cech. Z małych ludzi w wielkie plany. Czas ucieka, leczy rany. Liczę pliki, liczę money. Chociaż miałem być przegrany. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Toczą w swoich żyłach jad. Pelegnują w sobie strach. Dla nas wszystko jest możliwe. Na betonie wyrósł kwiat. Lubię flex, chcę mu wkręcać dzisiaj. Co innego mam już w karcie życzeń. Szukam tego co przyspiesza bicie. Zawsze jest w numerze halo. Dla mnie te numery to decalo. Zbytnio w Icaro. I tak żyję, choć me plany tu nie pozostaną. Czasem nie rozumiem siebie sam jak bipolar. Czasem nie rozumiem siebie sam. Ludzie falują jak kora. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Nigdy nie zabijesz prawdy. Nigdy nie odbierzesz moich snów. Zawsze gram w otwarte karty. I odcinam kaznę z twojej głów. Mam jeden żyć, jedną twarz, jeden szkic. Doć rzucę barw, których nikt nie będzie mógł już zmyć. Ucieka czas przez palce jak meduza. Dobre dni, jak chcę tylko nimi się odurzać.

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...