Żony osłaMówił on, gdy umierałBędę ja wam grał nie razBo i was też przecież nie pominie tamten światŻony osła ani żadnej rzeczy, która jestNie zostawił wtedy na tym świecie grając jazzSkąd brać czas i pieniądze, kiedy gra się na trąbcePrzecież to jest diabelski i z dumę każdy wieNiejeden z was zapłakać wolałbyA ja też, ale wiem, że jemu to niepotrzebneOprócz jazzu nie ma dla nich radości tam i tuTen był muzykiem z krwi i kości, szkoda słówBlues, St. Louis i święci maszerują na cmentarzAby mu grać wszystko to, co lubił grywać tuAby mu grać wszystko to, co lubił grywać tuAby mu grać wszystko to, co lubił grywać tuNapisy stworzone przez społeczność Amara.org