What do you want to listen to?
FREEVIP
VIP Center
Song
MAT
V.A
0
Play
Lyrics
Uploaded by86_15635588878_1671185229650
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja ubieram się w mat
Ubieram się w mat, ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja ubieram się w mat
Ubieram się w mat, ziom, ziom
Zarzucam plecie muzę
I przez to jeżdżę dłużej,
już miałem wracać Uwierz miasto wciąga mnie jak krak
Mam trochę siana luzem,
znowu nastrojony kurszem Od biegów dzień
się duszę zwala z nóg jak prawy hak
Maskuję furę mak,
od opon aż pod dach Jak w najczarniejszych snach
Nie chcę żeby błyszczał lakier,
lat nie przynosi strat I dalej sprzyja fakt,
trafiam w dziesiątkę dach
Wersy zamienia w papier,
przeciążone struny Nigdy nie gram na pół gwizdka
Nie jak showman,
który zawsze marzył żeby błyszczał Intencje
w muzyce zawsze czyste są jak kryształ
Bez afer dla rozgłosu,
skuteczny z tłumika wystrzał Osobne
koryto mam dla mojej własnej rzeki
Reszta to śniegi,
brudące deki po brzegi Steny nerki,
tylko zerkni słowa kleją się do perki
Czysty mat bez polerki,
jak towar z pierwszej ręki
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja ubieram się w mat,
ubieram się w mat,
John
P.O.R.
Otwórz głowę i posłuchaj Jakub
Musisz wybierać rozsądnie,
bo twoje życie jest pełne dylematów
Na numery jest wiele tematów,
zawsze unikaj schematów
Nie chodzi o to by błyszczeć,
ale ciągle zwiększać status swój
Ilu ziomów już straciło błysk boczek
Kolor melanż, nie jednego z nich dopadł
Dziś wszyscy błyszczą, internet śmierdzi mimikrą
Przeciętni są nieprzeciętni,
nie wiem jakim cudem tak wyszło
Jeśli jest nie,
inne wszechświaty,
oby miały więcej sensu niż ten Nigdy iść w ten,
bo nie wierzę w dogmaty,
nieważne chrześcijaństwo czy Zen
Czy to ja czy Sen?
Oni mają swoje metody Brudne szmaty czyszczą prezydialne stoły
na wysoki połysk Nieistotne jest dla mnie kto rządzi światem,
ważne by pokonać mentalny krater Ostatnio nawet czasu na walkę z
czasem Na zachownicy życia każdy klus spotyka się z matem Na końcu!
Czas na kiedy wszyscy błyszczą,
ja ubieram się w mat,
ubieram się w mat,
ubieram się w mat
Od stóp do głów ubrany w rap nie wichwał,
wszywą skromność
I czuję się jak buffalo bilbo,
ponoć ten rap kojfnął
Od pierwszych chwil nie zmieniam barw,
mam jeden trim jak Stockton
I jak panoroś, zakłamany przekaz, bijam mocno
Doceniam losów, ciodrość, mimo że bywa z ołzą
Ci co spisują winmy, chrys, mogą smocnąć odłog
Nie z tych co wody mącą,
co kan swym ziomkom opchną
Wciąż płynę pod prąd,
wiem że zwolnić mi nie wolno ziom
Od stóp do głów ubrany w rap nie wyświechtany,
trójdź zgubię się w literach
Za dnia nocą bijam myśli w sufit,
zatruty czysty umysł,
jest kolor purpury kusi
Tu każdy z moich ludzi niczym ulicę z podróży
I płoną w dłoniach szury,
tak jak płoną góry lasy burzy
Pstrykate fasady, głos zarty jak adidasy
Stali trzy asy, paru drani, słup kaskady
Z nami ci co jak sali,
tak stoją w kontrze do maskarady
W czasach kiedy wszyscy błyszczą,
ja ubieram się w matrz,
ubieram się w matrz, ubieram się w matrz
Show more
Artist
V.A
Uploaded byUNIVERSAL MUSIC GROUP
Choose a song to play